Ryba fugu to narodowy przysmak Japończyków, dodatkowej pikanterii związanej z jej konsumpcją dodaje fakt, iż jest ona śmiertelnie trująca.

Ryba Fugu występuje u wybrzeży wysp Japońskich w wodach słonych w pobliżu raf koralowych. Udokumentowano także incydentalne przypadki jej złowienia w Morzu Śródziemnym, Morzu Egejskim a kilka dni temu nawet w Morzu Czarnym. W jej ciele występuje śmiercionośna trucizna o nazwie tetrodotoksyna. Jej działanie polega na powolnym paraliżu mięśni przy zachowaniu równoczesnej świadomości. Zatruta osoba nie może się ruszać ani mówić w końcu przestaje oddychać i umiera najpóźniej w ciągu doby po spożyciu.

Japończycy według faktów historycznych spożywają rybę fugu od wieków, najstarsze ślady związane z jej spożyciem datowane są na rok 200 przed naszą erą. Jej konsumpcja jest prawnie zakazana Cesarzowi Japonii a spożycie obwarowane wieloma formalnościami. Mistrz sushi aby nauczyć się odpowiedniego sposobu jej filetowania (oddzielenia elementów zawierających truciznę) musi zdobyć specjalny certyfikat. Wiąże się to z kilkuletnim, niezmiernie drogim szkoleniem zakończonym państwowym egzaminem.

Rybę fugu na co dzień chętnie spożywają mieszkańcy Japonii w formie sashimi. W całym kraju łatwo można napotkać na restauracje chlubiące się menu z rybą fugu, w tych najlepszych kucharze pozostawiają nieszkodliwą dawkę trucizny, która delikatnie paraliżuje usta smakosza. Ta ryzykowna przyjemność nie jest niestety rutyną, ponieważ sashimi z ryby fugu nie należy do najtańszych. Jednak za taką dawkę emocji związaną z obserwowaniem filetowania ryby a później z jej konsumpcją zwłaszcza turyści są w stanie zapłacić każde pieniądze. Do zwyczaju należy również próbowanie przygotowanej na oczach klienta ryby przez kucharza przed jej podaniem.

Import fugu do celów gastronomicznych jest prawnie zakazany przez prawo Unii Europejskiej, jednak poza Japonią fugu można spróbować w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, gdzie często serwuje się pozbawione trucizny hodowlane gatunki.

« Powrót